czwartek, 18 czerwca 2015



„Demony dobrego Dextera” Jeff Lindsay
Każdy ma swoje zainteresowania. To znaczy są ludzie bez pasji, ale któż z nas chciałby mieć takiego przyjaciela, którego nic nie ciekawi. Tak już jest ten świat urządzony, że jeden lubi czytać, inny tańczyć, jeszcze ktoś interesuje się układaniem bukietów kwiatowych, hodowlą bojowych kanarków, zabijaniem ludzi lub sztuką toczenia kulek z piasku (tak, tak, jest taka sztuka – dorodango). Nie każda pasja jest pożyteczna dla społeczeństwa, bo jaka korzyść wynika z takich bukietów? Taki Dexter natomiast… Niektórzy mu zawdzięczają to i owo.
   Miał ciężkie dzieciństwo. I proszę – znalazł pracę, dziewczynę, jest uczciwym członkiem społeczeństwa. Ma wady, nie przeczę, ale kto ich nie ma? Niektórzy palą, inni nie koszą trawników. Czy wiedzą Państwo jak fatalnie wygląda taki nieskoszony trawnik na miłym przedmieściu? Są ludzie, proszę sobie wyobrazić, którzy żują gumę w kościele. I jak w tym towarzystwie wypada Dexter? Dba o dom, wygląda schludnie, ładnie się wypowiada, przyjaciele mogą na niego liczyć, lubi dzieci. Niektórzy, proszę Państwa, dzieci nie lubią, a on lubi. To doprawdy małostkowe, tak mu wypominać tę pasję, która przecież od niego nie zależy. To po prostu zbieg wydarzeń, tragiczny finał smutnego dzieciństwa i człowiek nie wiadomo kiedy staje się seryjnym mordercą. Każdego może spotkać.
    I znowu – proszę zwrócić uwagę – mógł być mordercą, że tak powiem, przypadkowym. A on nie. Postanowił swoją pasje wykorzystać z korzyścią dla społeczeństwa. Tak, tak, z korzyścią dla Państwa również. Czy w tej sytuacji można w ogóle mówić o przestępstwie? No może rzeczywiście mógł być nieco subtelniejszy. Ale co ma zrobić – po prostu lubi rytuały krwiste i mało apetyczne. Za to jak on potrafi sprzątać! To niebywałe, że mężczyzna potrafi tak zadbać o porządek. I te paczki ładnie powiąże. I zatopi głęboko, żeby nikt nie znalazł i się nie przestraszył. Mój sąsiad na przykład to nawet worka ze śmieciami nie umie zawiązać i potem psy rozwłóczą te śmieci po podwórku. A Dexter nie. Wszystko zrobi, jak trzeba.
   Że nikogo nie kocha? A ktoś się skarży? Siostra – odpowiednio traktowana, myśli, że brat normalny. Dziewczyna świata nie widzi poza Dexterkiem. Jej dzieci – wniebowzięte z powodu przyszywanego tatusia. Żyć nie umierać. To znaczy z tym umieraniem to nie całkiem tak prosto w jego towarzystwie.

   Dlatego, Wysoki Sądzie, proszę o uniewinnienie mojego klienta. On z pewnością nie zrobi nic, co by na dobre nie wyszło. Ma swoje demony, ale to naprawdę dobry człowiek i uczciwy seryjny morderca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz